Bielenie drzew owocowych - poradnik

Wapnowanie lub inaczej bielenie pni drzew owocowych to jeden z podstawowych zabiegów w sadzie. Zadaniem tego zabiegu jest głównie zapobieganie uszkodzeniom kory wynikającym z nagłych zmian temperatury. Występujące zimą wysokie mrozy mogą powodować przemarzanie roślin sadowniczych – przemarzanie konarów, pionowe pęknięcia kory oraz rany zgorzelinowe – takie uszkodzenia powstają wtedy, kiedy następuje duża zmiana temperatur, np. odwilż przechodząca w bardzo silny mróz. Takie zjawiska najczęściej występują w styczniu oraz lutym, gdy w słoneczne dni pnie drzew nagrzewają się, natomiast nocą podczas gwałtownego spadku temperatury rozhartowane i pobudzone do wzrostu tkanki kory przemarzają. W tym przypadku przeważnie niestety niewiele da się zrobić.

Natomiast uszkodzenia tkanek wewnętrznych wyglądają inaczej i łatwiej im zapobiec właśnie dzięki bieleniu drzew. Uszkodzenia przejawiają się brunatnieniem komórek, które widać na przekroju młodych przyrostów, które bardzo późno zakończyły swój wzrost.

 

Kiedy bielić drzewka?

Najlepszym terminem do bielenia drzew jest przełom grudnia i stycznia, wykonywanie tego zabiegu na przedwiośniu mija się z celem.

W przypadku spłukania części wapna przez deszcz, zabieg należy wykonać ponownie w lutym, dbając o to aby pnie drzew owocowych były pobielone aż do początku marca.

Bielenie pni polega na tym, że część promieni słonecznych jest odbijana od pnia, przez co kora mniej się nagrzewa i nie podlega tak silnym wahaniom temperaturowym, dlatego bielenie drzew w marcu lub kwietniu jest już bezcelowe.

Pamiętajmy zatem by bielić drzewka PRZED nastaniem zimy a nie PO jej zakończeniu.

 

Czym bielić drzewka?

Drzewka bielimy wapnem, najlepiej mlekiem wapiennym. Najtańszym sposobem aby je przygotować jest rozpuszczenie pospolitego wapna palonego (tlenku wapna) w wodzie w proporcji 2kg wapna na 10l wody.

Aby wapna zbyt szybko nie zmył deszcze możemy do mieszanki dodać 10% białej farby emulsyjnej, lub trochę gliny, krochmalu z mąki ziemniaczanej czy krowieńca.

Przygotowaną mieszankę nanosimy okrągłym pędzlem z miękkiego włosia na pnie oraz nasady grubych konarów, kierując się zasadą, że z południowej strony malujemy wyżej niż pozostałe, gdyż z tej strony pień nagrzewa się najsilniej.

Szorstką korę warto malować w okularach ochronnych by wapno nie dostało się do oczu. Jeśli tak się jednak zdarzy, oko trzeba natychmiast przemyć dużą ilością letniej wody, gdyż wapno ma właściwości drażniące.

Jeżeli nie chcemy się bawić w samodzielne przygotowanie mieszanki możemy także kupić gotową w większości sklepów ogrodniczych.


Innymi sposobami zabezpieczania pni przed uszkodzeniami są także chochoły ze słomy lub owijanie pni białym papierem. Należy pamiętać by NIGDY nie wykorzystywać w tym celu folii, gdyż jest to materiał, który nie przepuszcza powietrza i może przyczynić się do zwielokrotnienia uszkodzeń.

Tekst: Katarzyna Jockel

Zdjęcie: pixabay.com